Virtex

Kid

Tu piszemy o Reprezentacji Francji. Jednej z najbardziej kontrowersyjnych reprezentacji. Dlatego tu o niej piszę.

31.05.06

Jak zagra "Zizou"?

Jak tym razem publiczność przyjmie kadrę i jak zaprezentuje się Zinedine Zidane? Te dwa pytania stawiają sobie kibice we Francji przed dzisiejszym meczem z Danią - czytamy w Przeglądzie Sportowym.

Po szoku, jaki wywołało wygwizdanie reprezentacji, a w szczególności Fabiena Bartheza i Vikasha Dhorasoo, podczas meczu z Meksykiem (1:0), kadrowicze mogą cieszyć się, że spotkanie nie zostanie rozegrane na Stade de France, ale na stadionie Lens. Stade de France nie przynosił zresztą szczęścia gospodarzom, bo odkąd Raymond Domenech został selekcjonerem, czyli po Euro 2004, na dziewięć meczów wygrali tylko dwa.

A gwizdy, jakich w sobotę kibice nie szczędzili reprezentantom, mogą mieć pozytywne skutki. Les Bleus są bowiem zjednoczeni jak rzadko kiedy w ostatnich latach. Wszyscy stanęli po stronie obrażanych kolegów: Bartheza i Dhorasoo. Sygnał dał Zinedine Zidane. - Kiedy gwizdano na nich, czułem jakby gwizdano na mnie - powiedział. W podobnym tonie wypowiadali się Franck Ribery, Djibril Cisse, Willy Sagnol i Thierry Henry. - Siedem lat gram w Anglii, ale czegoś takiego nie widziałem - tak ten ostatni wyrażał zdziwienie z postawy fanów. Napastnik Arsenalu nie grał z Meksykiem, ale dziś ma wystąpić. Szansę gry otrzyma też zapewne kilku innych graczy, którzy nie pojawili się w sobotę na boisku, w tym Pascal Chimbonda. Obrońca Wigan może zadebiutować w kadrze.

Francuskich kibiców bardziej jednak interesuje forma Zidane'a. Wszyscy wiedzą, że ze słabo dysponowanym "Zizou" szansę na medal w Niemczech znacznie maleją.